Palmiry
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 52.80 km |
Teren: | 24.00 km |
Czas: | 03:02 h |
V śr.: | 17.41 km/h |
V max.: | 38.90 km/h |
Temp.: | 26.0 oC |
Drugie wspólne podejście do Palmir. Poprzednim razem Karol złapał gumę kilka km przed celem podróży i nie byliśmy na samym cmentarzu. Tym razem też były pewne przygody, ale nie związane z rowerem. Nie mniej na Roztoce Karol dał upust swojej fantazji krawca i udało się jechać dalej w pełnym i sprawnym ekwipunku ;)
Od Leszna jechaliśmy lasem, bo i przyjemniej i omija się ruchliwą szosę. Leśne ścieżki były całkiem sympatyczne i przyjemnie się jeździło z niewielkimi wyjątkami. Zjazdy z górek przy Roztoce i Palmirach były całkiem przyjemne ;) Coraz większą ochotę mam na jakiegoś fulla, najlepiej enduro niż XC...
W drodze powrotnej sprawdziliśmy przejezdność czarnego przy Cygance. Było znacznie lepiej niż kilka miesięcy temu. Na rowerze prawie bez problemów da radę przejechać całość szlaku. Piesi turyści musieli jednak rezygnować ze spaceru. Dalej jechaliśmy już szosą, aby było szybciej, bo przed 19 musiałem być w domu.
Ogólnie wyjazd udany i z małą, oryginalną przygodą ;) Karol powoli oswaja się z nowym rowerem i liczymy, że z każdą jazdą będzie coraz lepiej.
Trasa: Błonie > Leszno > żółty > czerwony > Roztoka >czerwony > Palmiry > czarny > Truskaw > Marwiew > Zaborów > Kopytów > Błonie
Kampinos o zachodzie
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 45.00 km |
Teren: | 9.00 km |
Czas: | 01:49 h |
V śr.: | 24.77 km/h |
V max.: | 31.80 km/h |
Temp.: | 18.0 oC |
Słońce pomału już zachodziło, wiatr ustał, więc wybrałem się na rower. Ponieważ znalazłem się niedaleko Kampinosu postanowiłem przejechać się na Roztokę. W lesie nie było jeszcze tak ciemno i prawie cała trasę można było jechać bez światła jakby się ktoś uparł. Las mokry, w kilku miejscach kałuże i strasznie zarośnięty. Szkoda, że nie oduczyłem się zamykania oczu, gdy gałęzie mnie walą po twarzy (oczywiście w okularach), bo kilka razy bym się naciął na drzewo. Mimo wszystko jechało się przyjemnie. Wróciłem tą samą trasą, a na koniec pojeździłem po Błoniu.
Trasa: Błonie > Wawrzyszew > Podrochale > Leszno > żółty > czerwony > Roztoka > Leszno > Podrochale > Wawrzyszew > Pass > po Błoniu
Po książki i czołówkę
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 85.60 km |
Teren: | 0.00 km |
Czas: | 03:32 h |
V śr.: | 24.23 km/h |
V max.: | 38.20 km/h |
Temp.: | 30.0 oC |
Musiałem oddać koleżance książkę i przy okazji chciałem pożyczyć nowe. Ponieważ jazda w taką pogodę komunikacją miejską do i po stolicy jest niezbyt przyjemna postanowiłem wybrać się rowerem. Jechało się całkiem przyjemnie, żadnych nieprzyjemności ze strony kierowców ani problemów z trasą. Przy okazji pierwszy raz jechałem rowerem przez Siekierkowski ;)
Trasa: Błonie > Ożarów Maz. > Połczyńska > Banacha > Rakowiecka > Spacerowa > Gagarina > Bluszczańska > Trasa Siekierkowska > Korkowa > Marysin
W drodze powrotnej zahaczyłem o Śródmieście, aby odebrać od rmikke'go czołówkę. Jeszcze w tym miesiącu planuję wybrać się nocą do Kampinosu.
Wróciłem mocno zmęczony. Pod koniec podjazdy sprawiały mi pewne trudności i traciłem ochotę na dalsza jazdę. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem w takim stanie. Jednak upał robi swoje...
Trasa: Marysin > Korkowa > Płowiecka > Grochowska > Waszyngtona > Aleje Jerozolimskie > Nowy Świat > Świętokrzyska > {postój} > Kasprzaka > Połczyńska > Ożarów Maz. > Błonie
Kolejny rekord
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 23.60 km |
Teren: | 0.00 km |
Czas: | 00:47 h |
V śr.: | 30.13 km/h |
V max.: | 35.20 km/h |
Temp.: | 21.0 oC |
Może niezbyt duży, ale zawsze coś. Co to za rekord? AVS ponad 30 km/h na jakimś sensownym dystansie, tutaj >20 km. Do tego równe tempo i prawie 100% czasu pedałowania. Szczerze mówiąc dawno mogłem to zrobić, ale nie przywiązywałem do tego większej uwagi. W końcu wyszło samo z siebie.
Spora w tym zasługa pogody i nawierzchni. Prawie brak wiatru, sprzyjająca temperatura oraz wilgotność i prawie wszędzie gładki asfalt. Ech, żeby zawsze było tak dobrze...
Trasa: Błonie > Pass > Nowy Łuszczewek > Gawartowa Wola > Czarnów > Podrochale > Wawrzyszew > Błonie
Deszczowo
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 42.80 km |
Teren: | 8.00 km |
Czas: | 02:15 h |
V śr.: | 19.02 km/h |
V max.: | 32.70 km/h |
Temp.: | 23.0 oC |
Temperatura opadła, rano trochę popadało, kumpel zakupił nowy rower, wiec trzeba było pojechać i go przetestować. Na początek zaplanowaliśmy nie za długa trasę. Jednak z racji dobrego samopoczucia plany się zmieniły w trakcie.
Trudno opisać dokładnie trasę, bo jeździliśmy na oślep. Większość po asfalcie lub ścieżkach rowerowych, ale były także pola, łąki i las. W sumie Prawie wszystko co można spotkać w tych okolicach. Do Milanówka co jakiś czas był delikatny deszczyk, ale po ostatnich upałach był on jak zbawienie, więc bardzo przyjemnie się jechało. Potem złapał nas już większy deszcz, więc dojechaliśmy na deptak w Grodzisku i usiedliśmy pod parasolem w jakimś pubie. Napiliśmy się herbaty, pogadaliśmy i wróciliśmy, bo przestało padać.
Kumpel z roweru jest bardzo zadowolony. Po przesiadce w dosyć wiekowego Gianta różnica jest oczywiście znacząca. Musi się przyzwyczaić do kilku rzeczy, ale dobrze mu się jeździ. Nawet uznał, że siodełko wbrew pozorom jest w miarę wygodne i tyłek nie boli jak przypuszczał. Acha, jego rower to Merida Matts TFS XC 500-V.
PS. Co oznacza taki znak? Uwaga na jeże i wiewiórki? :D Pierwszy raz taki widzieliśmy.
Trasa: Błonie > Milęcin > Brwinów > Podkowa Leśna > Owczarnia > Milanówek > Grodzisk Maz. > Żuków > Rokitno > Błonie
Mimo szwów
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 16.80 km |
Teren: | 0.00 km |
Czas: | 00:35 h |
V śr.: | 28.80 km/h |
V max.: | 40.60 km/h |
Temp.: | 27.0 oC |
Dwa dni temu załatwiłem sobie trzy szwy na palcu wskazującym. Palec póki co nie jest w pełni sprawny, ale trzymać kierownicę mogę. Nawet manetkę nim obsługuję, więc nie jest źle. Jazdy w terenie nie ryzykowałem jednak (ograniczony zakres ruchu i brak mocnego chwytu), ale po asfalcie nie było problemu. Trasa trochę krótka, bo w połowie zadzwoniła Marta, aby pójść na piwo i pogadać. Do tego obecna pogoda sprawia, że chwila postoju i wyglądamy jakbyśmy wyszli z basenu i odechciewa się dalszej jazdy. Przy okazji sprawdziłem nocą drogę dla rowerów (Bramki - Błonie) i jest fatalnie. Zarośnięte trawą, gałęzie na wysokości głowy, duże nierówności itp. Bez jazdy z dobrym oświetleniem nie zaryzykowałbym tam jazdy ponad 10-15 km/h.
Szkoda tych kilku skrzyżowań i fatalnej ścieżki, bo AVS spokojnie byłby ponad 30 km/h...
Trasa: Błonie > Pass > Wola Łuszczewska > Bramki > Błonie
Lipcowy Kampinos
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 43.50 km |
Teren: | 25.00 km |
Czas: | 02:00 h |
V śr.: | 21.75 km/h |
V max.: | 32.10 km/h |
Temp.: | 26.0 oC |
Tak wyszło, że ostatnio nie było jak wybrać się na dłuższy wypad rowerowy. Skoro więc przyszła dziś taka okazja, to nie wypadało odpuścić. Pogoda średnio zachęcała, ale nie dałem się.
Sam Kampinos jest różny. Po deszczach niektóre szlaki bardzo mocno zarosły, co moje łydki i ręce na długo zapamiętają ;/ Z kolei innymi szlakami jeździ się super. Twarde i równe ścieżki, bez błota i tylko miejscami piaszczyste. Lepiej niż nie jedna droga asfaltowa w naszym kraju ;) Przez dłuższy czas wydawało mi się nawet, że robactwa prawie nie ma. Niestety krótki postój rozwiał wszelkie wątpliwości. W prawdzie komarów nie było, ale różnego rodzaju much latało wokół mnie tak wiele i tak hałasowały, że czułem się jak na stadionie w RPA. Niestety ogólne zmęczenie wcześniejszymi zajęciami, pogoda i tylko 0,5 litra napoju sprawiły, że nie pojeździłem za wiele. Ale nie jest źle, czekam na kolejny wypad :)
Trasa: Błonie > Leszno > żółty > jakaś tam ścieżka, która później okazała się nieprzejezdna > zielony > Roztoka > zielony > niebieski > Zaborów > Zaborówek > Kopytów > Błonie
Bo czasem na nic innego nie ma ochoty...
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 54.50 km |
Teren: | 3.00 km |
Czas: | 02:06 h |
V śr.: | 25.95 km/h |
V max.: | 36.20 km/h |
Temp.: | 16.0 oC |
Na opisywanie wycieczki także... Zresztą i tak nie pamiętam dokładnie trasy, jechałem przed siebie na oślep.
Trasa: Błonie > Pass > Pawłowice > Szczytno > Dębówka > Bieniewice > Błonie
Rowerowy spacerek
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 42.10 km |
Teren: | 0.00 km |
Czas: | 01:38 h |
V śr.: | 25.78 km/h |
V max.: | 33.50 km/h |
Temp.: | 17.0 oC |
Wysłano mnie w okolice Leszna abym obczaił czy jest tam pewien sklep i ewentualnie zdobył dane kontaktowe. Przy okazji jak już wsiadłem na rower to postanowiłem zwiedzić trochę okolicy. Pogoda całkiem sympatyczna, ale wiatr dawał się we znaki. Mimo tego jechało się całkiem przyjemnie. Nie licząc jakości polskich dróg, zwłaszcza w okolicy Pilaszkowa :/ Przynajmniej wiem których tras unikać. Na koniec przejechałem przez miasto zobaczyć co ciekawego się dzieje, bo odbywają się coroczne Dni Błonia.
KPN z kumplami
Cube Ltd Custom | |
Dystans: | 113.70 km |
Teren: | 29.00 km |
Czas: | 05:35 h |
V śr.: | 20.36 km/h |
V max.: | 42.20 km/h |
Temp.: | 22.0 oC |
Po wielu dniach ustalania terminu, czekania na pogodę i czekania na ludzi w końcu udało się wybrać w kilka osób na rower do Kampinosu. Niestety było nas tylko czterech: Bartek, Jacek, Marcin i ja. Bartek wyposażony był w szesnastoletniego Rometa. Jednak nie śmiejcie się, ten rower na prawdę jest niezniszczalny i daje radę! Marcin natomiast miał fula, więc poszedł na łatwiznę ;)
Ale wracając do samej jazdy. Najpierw musiałem się dostać do stolicy. Tym razem nietypowo, bo przez Strzykuly. Swoją drogą super ścieżkę rowerową zrobili na odcinku Strzykuły <> Zielonki Parcele. Szeroka, z niefazowanej kostki. Sama przyjemność z jazdy. Potem zawitałem w sklepie rowerowym na Górczewskiej, a następnie na Rondo Wolnego Tybety po Jacka i Marcina. Z nimi na Młociny po Bartka. Jak już byliśmy wszyscy, to przez Wólkę w las.
najpierw żółtym, potem czarnym do Sierakowa i zielonym na odpoczynek w Pociesze. Tu zagadał do nas fajny koleś. Był na biegunie, wykłada na Wacie, może nam załatwić tam studia od razu na piątym roku z tematem dyplomu, zna Kamińskiego, Jaruzelski przychodzi do niego na herbatę i ma zastąpić Komorowskiego na jego stanowisku :D Pytał się jacy to wykładowcy są na Polibudzie, więc Marcin spytał się go czy zna dr Nawrockiego, wykładowcę matmy. Oczywiście go zna i przytaknął, że ma czarne włosy. Pewnie was nie zdziwi fakt, że na prawdę jest całkowicie siwy od wielu lat :D Było jeszcze wiele opowiastek, ale nie pamiętam, bo śmiech go zagłuszał xD Jak do nas podszedł do domku, to szybko się zwinęliśmy w stronę Palmir.
W Palmirach odbiliśmy na czerwony, aby pomału wracać. Tu droga już znacznie mniej przyjemna i zarośnięta. Od pewnego momentu napotkaliśmy spore rozlewiska, których za nic nie dało się ominąć. Marcin na ochotnika pojechał pierwszy i oznajmił nam w pewnej chwili: "Spoko, nie jest tak głęboko... cholera!" - i był po piasty w wodzie :D Ponieważ nie mieliśmy ochoty wracać, a komary nie zachęcały do postojów ruszyliśmy za nim. Po kilku przeprawach każdy miał buty pełne wody. Potem spotkaliśmy jakiegoś faceta, co mieszkał w pobliżu i poinformował nas, że dalej jest jeszcze gorzej, bo wylała Wilcza Struga i raczej nie przejedziemy. Poradził skręcić koło transformatora w prawo, aby wyjechać z lasu i wrócić kilka kilometrów dalej. Oczywiście transformatora nie było, lub był dobrze schowany i pojechaliśmy dalej. Po tym jak Marcin przejechał ok 40 metrów śpiewając "jestem łodzią podwodną" stwierdziliśmy, ze chyba trzeba było wcześniej skręcić :P Tak też zrobiliśmy. Dojechaliśmy do Izabelina-Dziekanówka i zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę - Jacek palacz już nie miał za bardzo siły i wszyscy przy okazji wysuszyli buty. Tym razem nikt nam nie umilał odpoczynku co nas bardzo cieszyło.
Po odpoczynku ruszyliśmy zielonym rowerowym, potem do szosy i przez Wólkę na Młociny. Tam się rozstaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę. Ja odwiedziłem Madzię na Chomiczówce, odpocząłem i ruszyłem do domu. Ponieważ mój tyłek już nie miał ochoty na wertepy pojechałem Powstańców do Połczyńskiej i prosto do Błonia. Ku lekkiemu zaskoczeniu jechało mi się szybko i całkiem przyjemnie.
Ogólnie wycieczka udana, z przygodami, a każdy uczestnik zadowolony. Bilans wypitych przeze mnie płynów to: 1,5 litra Powerade'a, 0,5 Coli, 0,5 Nestea i 0,5-1,0 różności w domu. Wróciłem pozytywnie zmęczony :)
Trasa:
Cz.1: Błonie > Święcice > Pogroszew > Strzykuły > Stare Babice > Górczewska > Prymasa Tysiąclecia
Cz.2: Metro Młociny > Arkuszowa > Estrady > zółty > czarny > Sieraków > zielony > niebieski > Palmiry > czerwony > jakaś leśna droga > Izabelin-Dziekanówek > zielony rowerowy > jakieś tam ulice > Arkuszowa > Metro Młociny > Chomiczówka
Cz.3: Conrada > Powstańców Śląskich > Połczyńska > Błonie