Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:257.30 km (w terenie 42.00 km; 16.32%)
Czas w ruchu:10:58
Średnia prędkość:23.46 km/h
Maksymalna prędkość:40.60 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:42.88 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Czwartek, 29 lipca 2010

Kampinos o zachodzie

by muszi @ 29.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 45.00 km
Teren: 9.00 km
Czas: 01:49 h
V śr.: 24.77 km/h
V max.: 31.80 km/h
Temp.: 18.0 oC

Słońce pomału już zachodziło, wiatr ustał, więc wybrałem się na rower. Ponieważ znalazłem się niedaleko Kampinosu postanowiłem przejechać się na Roztokę. W lesie nie było jeszcze tak ciemno i prawie cała trasę można było jechać bez światła jakby się ktoś uparł. Las mokry, w kilku miejscach kałuże i strasznie zarośnięty. Szkoda, że nie oduczyłem się zamykania oczu, gdy gałęzie mnie walą po twarzy (oczywiście w okularach), bo kilka razy bym się naciął na drzewo. Mimo wszystko jechało się przyjemnie. Wróciłem tą samą trasą, a na koniec pojeździłem po Błoniu.

Trasa: Błonie > Wawrzyszew > Podrochale > Leszno > żółty > czerwony > Roztoka > Leszno > Podrochale > Wawrzyszew > Pass > po Błoniu

Środa, 21 lipca 2010

Po książki i czołówkę

by muszi @ 21.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 85.60 km
Teren: 0.00 km
Czas: 03:32 h
V śr.: 24.23 km/h
V max.: 38.20 km/h
Temp.: 30.0 oC

Musiałem oddać koleżance książkę i przy okazji chciałem pożyczyć nowe. Ponieważ jazda w taką pogodę komunikacją miejską do i po stolicy jest niezbyt przyjemna postanowiłem wybrać się rowerem. Jechało się całkiem przyjemnie, żadnych nieprzyjemności ze strony kierowców ani problemów z trasą. Przy okazji pierwszy raz jechałem rowerem przez Siekierkowski ;)

Trasa: Błonie > Ożarów Maz. > Połczyńska > Banacha > Rakowiecka > Spacerowa > Gagarina > Bluszczańska > Trasa Siekierkowska > Korkowa > Marysin

W drodze powrotnej zahaczyłem o Śródmieście, aby odebrać od rmikke'go czołówkę. Jeszcze w tym miesiącu planuję wybrać się nocą do Kampinosu.
Wróciłem mocno zmęczony. Pod koniec podjazdy sprawiały mi pewne trudności i traciłem ochotę na dalsza jazdę. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem w takim stanie. Jednak upał robi swoje...

Trasa: Marysin > Korkowa > Płowiecka > Grochowska > Waszyngtona > Aleje Jerozolimskie > Nowy Świat > Świętokrzyska > {postój} > Kasprzaka > Połczyńska > Ożarów Maz. > Błonie

Poniedziałek, 19 lipca 2010

Kolejny rekord

by muszi @ 19.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 23.60 km
Teren: 0.00 km
Czas: 00:47 h
V śr.: 30.13 km/h
V max.: 35.20 km/h
Temp.: 21.0 oC

Może niezbyt duży, ale zawsze coś. Co to za rekord? AVS ponad 30 km/h na jakimś sensownym dystansie, tutaj >20 km. Do tego równe tempo i prawie 100% czasu pedałowania. Szczerze mówiąc dawno mogłem to zrobić, ale nie przywiązywałem do tego większej uwagi. W końcu wyszło samo z siebie.
Spora w tym zasługa pogody i nawierzchni. Prawie brak wiatru, sprzyjająca temperatura oraz wilgotność i prawie wszędzie gładki asfalt. Ech, żeby zawsze było tak dobrze...

Trasa: Błonie > Pass > Nowy Łuszczewek > Gawartowa Wola > Czarnów > Podrochale > Wawrzyszew > Błonie

Niedziela, 18 lipca 2010

Deszczowo

by muszi @ 18.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 42.80 km
Teren: 8.00 km
Czas: 02:15 h
V śr.: 19.02 km/h
V max.: 32.70 km/h
Temp.: 23.0 oC

Temperatura opadła, rano trochę popadało, kumpel zakupił nowy rower, wiec trzeba było pojechać i go przetestować. Na początek zaplanowaliśmy nie za długa trasę. Jednak z racji dobrego samopoczucia plany się zmieniły w trakcie.
Trudno opisać dokładnie trasę, bo jeździliśmy na oślep. Większość po asfalcie lub ścieżkach rowerowych, ale były także pola, łąki i las. W sumie Prawie wszystko co można spotkać w tych okolicach. Do Milanówka co jakiś czas był delikatny deszczyk, ale po ostatnich upałach był on jak zbawienie, więc bardzo przyjemnie się jechało. Potem złapał nas już większy deszcz, więc dojechaliśmy na deptak w Grodzisku i usiedliśmy pod parasolem w jakimś pubie. Napiliśmy się herbaty, pogadaliśmy i wróciliśmy, bo przestało padać.
Kumpel z roweru jest bardzo zadowolony. Po przesiadce w dosyć wiekowego Gianta różnica jest oczywiście znacząca. Musi się przyzwyczaić do kilku rzeczy, ale dobrze mu się jeździ. Nawet uznał, że siodełko wbrew pozorom jest w miarę wygodne i tyłek nie boli jak przypuszczał. Acha, jego rower to Merida Matts TFS XC 500-V.

PS. Co oznacza taki znak? Uwaga na jeże i wiewiórki? :D Pierwszy raz taki widzieliśmy.


Trasa: Błonie > Milęcin > Brwinów > Podkowa Leśna > Owczarnia > Milanówek > Grodzisk Maz. > Żuków > Rokitno > Błonie

Poniedziałek, 12 lipca 2010

Mimo szwów

by muszi @ 12.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 16.80 km
Teren: 0.00 km
Czas: 00:35 h
V śr.: 28.80 km/h
V max.: 40.60 km/h
Temp.: 27.0 oC

Dwa dni temu załatwiłem sobie trzy szwy na palcu wskazującym. Palec póki co nie jest w pełni sprawny, ale trzymać kierownicę mogę. Nawet manetkę nim obsługuję, więc nie jest źle. Jazdy w terenie nie ryzykowałem jednak (ograniczony zakres ruchu i brak mocnego chwytu), ale po asfalcie nie było problemu. Trasa trochę krótka, bo w połowie zadzwoniła Marta, aby pójść na piwo i pogadać. Do tego obecna pogoda sprawia, że chwila postoju i wyglądamy jakbyśmy wyszli z basenu i odechciewa się dalszej jazdy. Przy okazji sprawdziłem nocą drogę dla rowerów (Bramki - Błonie) i jest fatalnie. Zarośnięte trawą, gałęzie na wysokości głowy, duże nierówności itp. Bez jazdy z dobrym oświetleniem nie zaryzykowałbym tam jazdy ponad 10-15 km/h.
Szkoda tych kilku skrzyżowań i fatalnej ścieżki, bo AVS spokojnie byłby ponad 30 km/h...

Trasa: Błonie > Pass > Wola Łuszczewska > Bramki > Błonie

Czwartek, 1 lipca 2010

Lipcowy Kampinos

by muszi @ 01.07.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 43.50 km
Teren: 25.00 km
Czas: 02:00 h
V śr.: 21.75 km/h
V max.: 32.10 km/h
Temp.: 26.0 oC

Tak wyszło, że ostatnio nie było jak wybrać się na dłuższy wypad rowerowy. Skoro więc przyszła dziś taka okazja, to nie wypadało odpuścić. Pogoda średnio zachęcała, ale nie dałem się.
Sam Kampinos jest różny. Po deszczach niektóre szlaki bardzo mocno zarosły, co moje łydki i ręce na długo zapamiętają ;/ Z kolei innymi szlakami jeździ się super. Twarde i równe ścieżki, bez błota i tylko miejscami piaszczyste. Lepiej niż nie jedna droga asfaltowa w naszym kraju ;) Przez dłuższy czas wydawało mi się nawet, że robactwa prawie nie ma. Niestety krótki postój rozwiał wszelkie wątpliwości. W prawdzie komarów nie było, ale różnego rodzaju much latało wokół mnie tak wiele i tak hałasowały, że czułem się jak na stadionie w RPA. Niestety ogólne zmęczenie wcześniejszymi zajęciami, pogoda i tylko 0,5 litra napoju sprawiły, że nie pojeździłem za wiele. Ale nie jest źle, czekam na kolejny wypad :)

Trasa: Błonie > Leszno > żółty > jakaś tam ścieżka, która później okazała się nieprzejezdna > zielony > Roztoka > zielony > niebieski > Zaborów > Zaborówek > Kopytów > Błonie