Wpisy archiwalne w kategorii

Sam

Dystans całkowity:5186.67 km (w terenie 1434.00 km; 27.65%)
Czas w ruchu:223:02
Średnia prędkość:23.26 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Liczba aktywności:107
Średnio na aktywność:48.47 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Czwartek, 18 marca 2010

Nowy sezon, nowe pedały

by muszi @ 20.03.2010
Cube Ltd Custom
Dystans: 22.70 km
Teren: 0.00 km
Czas: 00:54 h
V śr.: 25.22 km/h
V max.: 31.30 km/h
Temp.: 8.0 oC

Jako szczęśliwy posiadacz nowych ubijaków nie mogłem się powstrzymać i musiałem je od razu wypróbować. Zmęczenie po całym dniu na wydziale i w stolicy mi w tym nie przeszkadzało. Natomiast spokojny i ciepły wiczór tylko zachęcł. Była to pierwsza dłuższa wycieczka (>20km) w tym roku i przyznam, że odczułem ją stosunkowo mocno. W pewnym momencie lekki skurcz mnie zaczął łapać, ale nie dałem się i obyło się bez postoju.
A jak nowe pedały? Po przesiadce z systemu SPD nie czuję jakiejść znaczącej różnicy, ale pracują dobrze i jest wygodniej (niewielki luz roboczy). Do tego wyglądają znacznie lepiej i sprawiają wrażenie lepszych jakościowo. Mam nadzieję, że długo wytrzymają bez serwisowania. Trzeba będzie lekko zmienić przyzwyczajenia, ale nie zajmie to dużo czasu.

Trasa: Błonie > Pass > Wola Łuszczewska > Boża Wola > Bieniewice > Błonie

Piątek, 25 grudnia 2009

Świąteczny wypad

by muszi @ 25.12.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 41.80 km
Teren: 3.00 km
Czas: 01:39 h
V śr.: 25.33 km/h
V max.: 40.20 km/h
Temp.: 9.0 oC

Mamy pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, a za oknem prawie 10 stopni ciepła. Spotkanie rodzinne było dość wcześnie, więc o 17 postanowiłem wybrać się na rower. Początkowo miało być kilka kilometrów, ale tak fajnie się jechało, że wyszło trochę więcej ;)
Prawie cały czas jechałem mokrym asfaltem. Ruch był nieduży, a od Szymanowa jechałem z wiatrem, więc sama przyjemność. Był też odcinek dość trudny, bo przez pola. Droga między Cholewami a Pawłowicami. Szeroka na jakieś 3 metry, ale ani szutru, ani żwiru czy innego utwardzacza. Po prostu ziemia rolna ubita kołami i nieorana. Cała opona non stop w błocie lub wodzie i grząski grunt. Wystarczyłoby zwolnić na moment i miałbym kąpiel błotną. Na szczęście obyło się bez tego.
Muszę pochwalić opony (Schwalbe SmartSam), bo prawie w ogóle nie byłem ochlapany. Zarówno błotem z pola jak i wodą z ulicy. Wygląda na to, że błotniki są zbędne ;)

Trasa: Błonie > Pass > Cholewy > Pawłowice > Niepokalanów > Szymanów > Regów > Bieniewice > Błonie

Sobota, 5 grudnia 2009

Przez Górne Błota

by muszi @ 05.12.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 51.10 km
Teren: 32.00 km
Czas: 02:18 h
V śr.: 22.22 km/h
V max.: 33.80 km/h
Temp.: 2.0 oC

Korzystając z przyjaznego grudnia i chcąc zaspokoić ciekawość jak teraz wyglądają Górne Błota, postanowiłem się tam wybrać. Co mnie zaskoczyło to spora liczba ludzi. Najpierw grupka pieszych odpoczywająca pod daszkiem na skrzyżowaniu szlaku żółtego i zielonego. Chwilę potem na szlaku zielonym rowerzysta w białym kasku. Przed Błotami syn ok 25 lat z ojcem szli sobie z plecakami. Dalej na żółtym szlaku na ławeczkach przy jakimś pomniku odpoczywała para z rowerami, a kilkadziesiąt metrów dalej zbliżali się piechotą starsi ludzie, chyba małżeństwo. Przed Roztoką na czerwonym szlaku spotkałem jeszcze jednego starszego pana jak szedł z kijkami trekkingowymi. Tylu turystów podczas jednej wyprawy rowerowej nawet w lato nie udało mi się spotkać.
Ale wracając do głównego celu wyprawy. Ci co byli, to wiedzą jak wyglądają Górne Błota, a resztę zapraszam do obejrzenia zdjęć. Kupa błota i wody, strumyczki przecinające ścieżkę i gałęzie ułatwiające przejście. Są miejsca, gdzie trzeba wziąć rower w rękę i przejść po kłodzie. W innych służy on jako podparcie przy przejściu po niestabilnych gałęziach. Co odważniejsi mogą spróbować pokonać cała lub prawie całą trasę nie zsiadając z roweru (patrząc na ślady byli tacy śmiałkowie), ale woda po piasty, mokre buty i ugrzęźnięcie w kilku miejscach murowane. Po pokonaniu ostatniego bajorka tarcze jak i cały rower były mokre i zabłocone, kaseta nie obracała się w tył, a buty nie wpinały się w zatrzaski. Tak oto kontynuowałem podróż. Idę go teraz wyczyścić.

Trasa: Błonie > Leszno > żółty > zielony > niebieski > żółty > czerwony > Roztoka > czerwony > żółty > Leszno > Rochale > Błonie

Na koniec zapraszam na kilka zdjęć z ciekawszymi przeprawami, które pokonywałem na różne sposoby:
Album z pokazem slajdów

Piątek, 20 listopada 2009

Listopadowy Kampinos

by muszi @ 20.11.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 46.50 km
Teren: 18.00 km
Czas: 02:02 h
V śr.: 22.87 km/h
V max.: 40.90 km/h
Temp.: 10.0 oC

Za oknem słońce, temperatura kilkanaście stopni i wolne popołudnie. Nie mogłem zrobić inaczej, musiałem wyjść na rower. Zwłaszcza dlatego, że ostatnio jak jest czas, to nie ma pogody i na odwrót. Sama wycieczka super. Las o tej porze dnia jak i roku jest całkiem sympatyczny. Kilka razy widziałem dzikie zwierzęta, np sarny oraz łosie. Do tego jechałem ciekawym szlakiem, zielony między Roztoką a Granicą. Bardzo dawno nim nie jechałem i już zapomniałem jaki jest fajny. Wąskie, kręte ścieżki i sporo rozwidleń, więc na prawdę trzeba zwracać uwagę na oznakowania. Do tego pagórki, błoto i chaszcze, czyli to co tygrysy lubią najbardziej.
Jak wygląda sam las o tej porze? Jest:
- mokry: uwaga na śliskie korzenie i gałęzie oraz mokre liście; dobry bieżnik niezbędny
- grząski: są miejsca gdzie można się zakopać w błocie lub trzeba zjechać ze szlaku, ale generalnie trasa którą jechałem jest całkowicie przejezdna bez zsiadania z naszej maszyny
- zarośnięty: liści na gałęziach już nie ma, a ścieżki są miejscami mocno zarośnięte, więc na prawdę trzeba uważać na oczy. Nie trudno przeoczyć cienkie gałązki na wysokości twarzy, zwłaszcza gdy szybko jedziemy i patrzymy się akurat pod koło. Na szczęście miałem okulary i wam też polecam.
- z owadami: w prawdzie mamy koniec listopada, ale wysoka temperatura sprawiła, że nie wszystkie zwierzęta już śpią. Kilka razy przejechałem przez pajęczynę i co chwila czepiały się mnie jakieś owady, które trudno było odczepić z bawełnianej bluzy. Na szczęście nie zauważyłem komarów.

Trasa: Błonie > Leszno > żółty szlak > zielony szlak > Kampinos > Pawłowice > Pass > Błonie

Niedziela, 25 października 2009

Nocna jazda

by muszi @ 26.10.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 39.00 km
Teren: 11.00 km
Czas: 01:36 h
V śr.: 24.38 km/h
V max.: 40.50 km/h
Temp.: 8.0 oC

Postanowiłem w końcu wybrać się do lasu nocą. W sumie trudno godzinę 17-18 nazwać nocą, ale ciemniej już nie mogło być ;) Tak więc na dworze noc, a powietrze lekko zamglone i wilgotne. Warunki w sam raz na rower. Z racji, że to pierwszy raz wybrałem najlepiej znaną i niezbyt długą leśną trasę. Była to droga z Leszna na Roztokę szlakiem żółtym i czerwonym. Znam ja prawie na pamięć, więc czułem się znacznie pewniej. Tylko raz się zagapiłem, ale szybko powróciłem na szlak. Ścieżki były w miarę równe i bez ostrzejszych zakrętów, więc jechało się szybko i przyjemnie. W takich warunkach Sigma Pava sprawdziła się znakomicie. Mogę śmiało ją polecić nie tylko do miasta i pola, ale także na niewymagające wypady do lasu. Na cięższe leśne szlaki (ostre zakręty, zjazdy itp) przydałaby się czołówka. I chyba sobie ją sprawie, bo na prawdę świetnie się jeździ lasem nocą i mam ochotę na kolejny raz. Co więcej można napisać? Mogę tylko wspomnieć o dziwnych minach i komentarzach młodzieży, którą spotkałem w lesie na piwie ;)

Trasa: Błonie > Rochale > Leszno > szlak żółty > szlak czerwony > Roztoka > Leszno > Zaborówek > Kopytów > Błonie

Niedziela, 18 października 2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 30.40 km
Teren: 2.00 km
Czas: 01:10 h
V śr.: 26.06 km/h
V max.: 32.90 km/h
Temp.: 5.0 oC

Czasem człowiek potrzebuje oderwać się od rzeczywistości. Mi to najlepiej wychodzi na rowerze. Wsiadłem więc na swojego dwukołowca, włączyłem muzykę i jechałem przed siebie. Nawet dokładnie trasy nie pamiętam. Więcej nie ma sensu pisać...

Piątek, 25 września 2009

Wrześniowa masa

by muszi @ 28.09.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 94.00 km
Teren: 0.00 km
Czas: 04:38 h
V śr.: 20.29 km/h
V max.: 43.20 km/h
Temp.: 20.0 oC

Najpierw krajową dwójką do Warszawy, a potem Powstańców Śląskich na Chomiczówkę do Madzi. Następnie ulicami stolicy na Plac Zamkowy. Spotkanie z kumplami i ruszamy na masę. Na samej masie sporo pogadanek i dość wesoła atmosfera. Na Świętokrzyskim dołączył do nas jeszcze jeden kumpel. Za naszą namową podjechał do jednej pani z pustym fotelikiem dziecięcym poinformować ją, że chyba zgubiła dziecko :D Na szczęście ona też miała poczucie humoru. Z powrotem na Plac dodarliśmy tylko we dwóch. Tak wyszło, że ustawiliśmy się z przodu, przez co jesteśmy na filmiku z masy na YouTubie. Na koniec powrót do domu, czyli wyjazd Świętokrzyską, Kasprzaka oraz Połczyńską i dalej krajową dwójką do Błonia.

Piątek, 18 września 2009

Do Warszawy...

by muszi @ 20.09.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 29.40 km
Teren: 0.00 km
Czas: 01:03 h
V śr.: 28.00 km/h
V max.: 35.30 km/h
Temp.: 15.0 oC

Wypad do stolicy na wydział, aby wziąć ostatni wpis i złożyć indeks :) Pierwszy raz od długiego czasu można było swobodnie przejechać krajową dwójką. Na nowym asfalcie jedzie się znacznie przyjemniej i nie trzeba omijać dziur :P

Trasa: Błonie > Ożarów Maz. > Połczyńska > Prymasa Tysiąclecia > Banacha > Pola Mokotowskie > Boboli

Piątek, 18 września 2009

... po Warszawie...

by muszi @ 20.09.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 21.00 km
Teren: 0.00 km
Czas: 01:09 h
V śr.: 18.26 km/h
V max.: 37.40 km/h
Temp.: 20.0 oC

Po załatwieniu spraw na wydziale trzeba było poszukać spinki do łańcucha. Obdzwoniłem i odwiedziłem ok 10 sklepów i nigdzie już nie było spinek do 9-rzędowych łańcuchów :/ Niezbyt zadowolony pojechałem na Chomiczówkę do znajomej.

Piątek, 18 września 2009

... i z Warszawy

by muszi @ 20.09.2009
Cube Ltd Custom
Dystans: 27.50 km
Teren: 0.00 km
Czas: 00:58 h
V śr.: 28.45 km/h
V max.: 38.20 km/h
Temp.: 19.0 oC

Na koniec rowerowego dnia trzeba było wrócić do domu. Trasa prosta i nawet całkiem przyjemna. Do tego omijanie korków i śmianie się do siebie, że tylu ludzi się kisi w tych samochodach stojąc w miejscu, gdy ja spokojnie śmigam do domu i szybciej dojadę na miejsce niż oni :)

Trasa: Chomichówka > Powstańców Śląskich > Połczyńska > Ożarów Maz. > Błonie